Gwałty, bicie, wyzysk… W XXI wieku na sycylijskich plantacjach kwitnie niewolnictwo.
Przez niemal trzy lata Nicoleta Bolos każdej nocy, leżąc na brudnym materacu w budynku gospodarczym jednej z plantacji w sycylijskiej prowincji Ragusa, czekała na odgłos kroków za drzwiami. Mijały godziny, a ona starała się przygotować na tę chwilę, gdy skrzypiące drzwi otworzą się, obca ręka ze szczękiem położy broń na stoliku tuż koło jej głowy, a ciężkie ciało pracodawcy zwali się na brudny, szary materac obok niej. Jedyną rzeczą, jakiej bała się jeszcze bardziej niż dźwięku kroków chlebodawcy za drzwiami, była utrata pracy.
28.04.2017
Numer 09.2017