Melilla jest dziś – obok Ceuty – jednym z dwóch hiszpańskich miast w Afryce. Kiedyś miała bronić przed najeźdźcami. Nie inaczej jest i dziś – na południowej granicy UE.
Granica między Hiszpanią a Marokiem rozdziela dwa światy: średni dochód na mieszkańca w Hiszpanii jest 15 razy większy niż w Maroku. Nikogo zatem nie dziwi, że do Melilli ciągną tłumy imigrantów, chcących postawić stopę najpierw na afrykańskim terytorium Hiszpanii, a stąd ruszyć dalej na Półwysep Iberyjski i do innych krajów Europy.
Płoty i mury
Według danych Amnesty International Hiszpania jest jednym z głównych odbiorców funduszy, jakie Unia Europejska przeznacza na uszczelnianie swoich granic.
07.07.2017
Numer 14.2017