Nawet najstarsi mieszkańcy Castel Volturno nie pamiętają, czym są prawo i sprawiedliwość. Kiedyś tym kurortem rządziła włoska mafia, a dziś panoszy się tu nigeryjska.
Starożytni mawiali, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Castel Volturno ma połączenie z Rzymem już od 95 roku n.e., gdy na rozkaz cesarza Domicjana wytyczono nowy trakt do nadmorskich miast w Kampanii. A mimo to dzisiaj ten kurort zdaje się leżeć znacznie bliżej Afryki niż Wiecznego Miasta. W ostatnich latach niewielka mieścina nad Morzem Tyrreńskim zmieniła się w królestwo zbrodni i występku.
Maczają w tym palce nigeryjscy gangsterzy, którzy uczynili z niej swój przyczółek na włoskiej ziemi, by zarabiać na handlu żywym towarem, narkotykami i na przerzucie nielegalnych imigrantów.
13.10.2017
Numer 21.2017