Około 15 tysięcy uchodźców utknęło na dobre w obozach na greckich wyspach. Bez jakiejkolwiek nadziei na lepszą przyszłość. Lekarze bez Granic chcą pokazać, co tam się dzieje. A świat odwraca wzrok.
W niedzielne południe młody Irakijczyk wychodzi przed kontener, w którym mieszka na greckiej wyspie Chios. Nasuwa na twarz czarną, wełnianą czapkę. Rozgląda się. Przed jego kontenerem spora grupa ludzi zgromadziła się wokół kobiety w średnim wieku. To Joanne Liu, szefowa Lekarzy bez Granic, która przyjechała na kilka dni do Grecji, by sprawdzić, jak wygląda sytuacja w tutejszych obozach dla uchodźców.
W obozie na wyspie Chios mieszka obecnie około 1500 ludzi. W odróżnieniu od innych obiektów tego typu, to obozowisko nie jest przeludnione.
22.06.2018
Numer 13.2018