3500 km na piechotę z chorym dzieckiem, z niepełnosprawną córką na wózku – wstrząsająca historia najwytrwalszych migrantów na drodze z Ameryki Środkowej do USA.
Gdy znalazłem ich w mieście San Pedro Tapanatepec w stanie Oaxaca na południu Meksyku mieli za sobą najtrudniejszy jak do tej pory etap podróży wzdłuż Drogi Panamerykańskiej. Miasteczka były niewielkie, a po wiejskich drogach prawie nikt nie jeździł. Przede wszystkim było gorąco. Temperatury sięgały 35 stopni w cieniu. Rodziny z dziećmi szły przez ponad dziewięć godzin. Kiedy dotarli do celu, padali wyczerpani w każdym zaułku San Pedro Tapanatepec.
Karawana czterech tysięcy ludzi nie przychodzi po prostu do małego miasta, tylko metaforycznie i fizycznie pochłania je w całości swoją energią i chaosem, bierze za zakładnika.
04.01.2019
Numer 01.2019