Klęska w konflikcie z Azerbejdżanem o Górski Karabach jest dla Ormian narodową tragedią.
W Erywaniu nie cichną protesty, opozycja domaga się ustąpienia premiera Nikola Paszyniana. Demonstracje są tłumione przez siły porządkowe, a władze poszukują kozła ofiarnego. Żaden z polityków nie spieszy się, żeby wziąć winę za przegraną wojnę na siebie.
Armenia stoi na progu wojny domowej – pisze Elen Babayan w korespondencji z Erywania dla portalu Lenta.ru.
Ulica krzyczy
Podpisane w nocy z 9 na 10 listopada oświadczenie ormiańsko-azersko-rosyjskie Paszynian stara się przedstawić jako zawieszenie broni.
03.12.2020
Numer 25.2020