Migracje

Nasze dusze są martwe

Chińskie represje wobec Ujgurów

Numer 8.2021
Oficjalnie są to „obozy reedukacji dla ekstremistów” (na zdjęciu: ośrodek na przedmieściach Hotanu). Chińskie władze nie podają żadnych danych na temat liczby takich placówek i przetrzymywanych w nich osób. Oficjalnie są to „obozy reedukacji dla ekstremistów” (na zdjęciu: ośrodek na przedmieściach Hotanu). Chińskie władze nie podają żadnych danych na temat liczby takich placówek i przetrzymywanych w nich osób. AFP / East News
Po dziesięciu latach pobytu we Francji wróciła do Chin i została uwięziona. Spędziła dwa lata w obozie reedukacyjnym. Wstrząsające świadectwo Ujgurki Gulbahar Haitiwaji.
Jedyną relację „zza muru” zawdzięczamy Gulbahar Haitiwaji, współautorce wydanej we Francji książki „Ocalona z chińskiego gułagu”.AFP/East News Jedyną relację „zza muru” zawdzięczamy Gulbahar Haitiwaji, współautorce wydanej we Francji książki „Ocalona z chińskiego gułagu”.

Mężczyzna powiedział przez telefon, że pracuje w firmie naftowej w dziale księgowości. Był listopad 2016 r., przebywałam na bezpłatnym urlopie, odkąd dziesięć lat wcześniej opuściłam Chiny i przeniosłam się do Francji. – Musi pani wrócić do Karamay, by podpisać dokumenty emerytalne – stwierdził. Karamay to miasto w Sinciangu, regionie autonomicznym w zachodnich Chinach, gdzie pracowałam w firmie naftowej przez ponad dwadzieścia lat. – W takim razie chciałabym ustanowić pełnomocnika – odpowiedziałam.

08.04.2021 Numer 8.2021
Reklama