Zamaskowane grupy mężczyzn przemocą odpychają uchodźców od granic UE. Kto stoi za tymi działaniami?
Uderzenia słychać, zanim się je zobaczy. Przez zieloną gęstwinę na granicy chorwacko-bośniackiej dochodzi odgłos uderzania twardymi przedmiotami w ręce, nogi i plecy. Ludzie krzyczą z bólu, jęczą i płaczą. Silni mężczyźni w ciemnych mundurach stoją po chorwackiej stronie. Biją Afgańczyków i Pakistańczyków, którzy przyszli prosić o azyl w Europie. Mężczyźni mają kominiarki, jeden założył ciemne okulary. Na mundurach nie widać żadnych odznak. Nikt nie powinien ich rozpoznać. Nie mają pojęcia, że w odległości paru metrów, kryjąc się za kilkoma drzewami i krzakami, w gęstwinie siedzą reporterka z reporterem i filmują.
05.11.2021
Numer 23.2021