Rosja

Moskwa nie wierzy sankcjom

Rosja modna

Numer 26.2014
W branży luksusowej zapanował stan wyjątkowy. Tylko GUM ratuje honor nowobogackich. W branży luksusowej zapanował stan wyjątkowy. Tylko GUM ratuje honor nowobogackich. GUM / materiały prasowe
Nowobogaccy w Rosji na razie udają, że nic się nie stało. Ale po kątach psioczą na gospodarza Kremla, którego humory wyraźnie psują ludziom biznes. Wystarczy wpaść na chwilę do słynnego GUM-u.
Imperium Gucciego grzeje się w cieple Putina. Pierwszy z lewej: Patrizio di Marco, szef domu mody.Getty Images Imperium Gucciego grzeje się w cieple Putina. Pierwszy z lewej: Patrizio di Marco, szef domu mody.

Jak na weekendowe popołudnie na placu Czerwonym panuje zadziwiający spokój. Jest niewielu turystów, a kilku robotników majstruje przy lodowisku, które powstaje tu każdej zimy. Znikły natomiast inne tradycyjne atrakcje, np. zabawne tresowane małpy z cyrku ukraińskiego, które przebrane za kowbojów pokazywały różne sztuczki. Nie ma też olbrzymich banerów reklamowych, dzięki którym rosyjska stolica jawiła się jako metropolia luksusu, zabrakło gigantycznie powiększonych stron tytułowych magazynów „Vogue” i „Glamour” z rosyjskimi dziewczynami na okładce.

19.12.2014 Numer 26.2014
Reklama