Psy rozdane, kucyki sprzedane, lampart w zoo. Wskutek lockdownu padają kolejne trupy. Wędrowne.
TASS/Forum
Ważenie w państwowym cyrku w Rostowie. Małpy przybrały na wadze i nie mieściły się w kostiumy. Musiały przejść na dietę.
Braliśmy wszystko jak leci. Każda praca była dobra. Kopaliśmy studnie, pomagaliśmy w remontach, malowaliśmy płoty – opowiada Nikołaj Kuzniecow, dyrektor rosyjskiego cyrku Faraon, w rozmowie z Jewgieniją Sozankową na portalu Meduza.io. Pracuje w tej branży od trzydziestu lat. Zaczynał jako żongler jeżdżący na rolkach, potem założył własny cyrk objazdowy. W marcu 2020 r. Faraon został unieruchomiony przez lockdown w małym mieście Wiczuga w obwodzie iwanowskim. Część trupy rozjechała się do domów, a Nikołaj z żoną, dwoma artystami i trzema robotnikami postanowił zostać i poczekać.
10.02.2022
Numer 04.2022