Francuski pisarz Emmanuel Carrère był w Moskwie, kiedy wybuchła wojna. Opowiada, co przeżył.
Siedzimy w kawiarni w centrum Moskwy. Wyglądam za okno. Widzę wozy policyjne, coraz więcej. Niebo jest niewiarygodnie niebieskie tego ranka, przez co ta cała scena sprawia jeszcze bardziej nierzeczywiste wrażenie. Irina jest delikatna i nerwowa. Pracuje w księgarni dla dzieci. Ma około pięćdziesiątki. Pochodzi z Magadanu. W wieku pięciu lat opuściła miasto, które dziś jest jej zupełnie obce. A jednak teraz całkiem serio się zastanawia, czy do niego nie wrócić. Według optymistycznego scenariusza nie będzie wojny atomowej.
25.03.2022
Numer 07.2022