Setki tysięcy mężczyzn w całej Rosji zadaje sobie pytanie, czy muszą iść na wojnę.
Decyzja o mobilizacji własnego narodu przyszła Władimirowi Putinowi najwyraźniej z trudem. Tę wojnę zaczął bowiem od pewnej obietnicy. Dał ją 8 marca, gdy inwazja na sąsiedni kraj trwała dopiero od dwóch tygodni, w tradycyjnym przemówieniu z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet. Mówił o „pozytywnych uczuciach” i „cieple serca” oraz o tym, jak ważna była miłość kobiet dla mężczyzn broniących Rosji podczas II wojny światowej.
Tym razem jednak – powiedział Putin ze wzrokiem utkwionym w kamerę – walczą „wyłącznie profesjonalni wojskowi”.
06.10.2022
Numer 21.2022