Gdy Darren Wilson strzelał do Michaela Browna, nie przypuszczał, że wywoła zamieszki, o których usłyszy cały świat. Ale nawet gdyby wiedział, zapewne zrobiłby to samo. Bo Wilson był białym policjantem, a Brown młodym, czarnym chuliganem.
Ferguson na przedmieściach St. Louis w stanie Missouri to 20-tysięczne miasto, jakich wiele na Środkowym Zachodzie. Biznesmeni krążący między Wschodnim i Zachodnim Wybrzeżem nazywają takie miejsca „flover country”, czyli kraj oglądany tylko z okna samolotu. Jednak to właśnie tu doszło do wydarzenia, które zbulwersowało całą amerykańską opinię publiczną i wywołało jedne z największych niepokojów rasowych w Stanach Zjednoczonych w ostatnich latach.
29.08.2014
Numer 18/ 2014
