Rozkład amerykańskiego systemu politycznego zagraża światowemu porządkowi. Reperkusje mogą być równie silne jak po rozpadzie ZSRR − ostrzega politolog Francis Fukuyama.
Triumf nacjonalizmu spod znaku Donalda Trumpa współgra z autorytarną falą, jaka wezbrała w Turcji Recepa Tayyipa Erdoğana czy na Węgrzech Viktora Orbána. Ostatnie wydarzenia w państwach, gdzie populistyczne demokracje zagrażają wolnościom jednostki, stwarzają zasadnicze niebezpieczeństwo dla najbardziej cenionych idei Zachodu. Wiele kwestii pozostaje jeszcze nierozstrzygniętych, lecz z uwagi na rosnącą popularność „oburzonych” nacjonalistów w tylu zakątkach świata, nie sposób wykluczyć, iż z perspektywy czasu obecne zawirowania polityczne będą porównywane z upadkiem komunizmu.
03.03.2017
Numer 05.2017