Podczas wizyty Donalda Trumpa w Warszawie jakaś część Ameryki zbratała się z jakąś częścią Polski. Rosyjski komentarz.
Jeszcze w czasie kampanii wyborczej w Stanach Zjednoczonych można było zauważyć, że ze zwycięstwa Donalda Trumpa będą się cieszyć nie tylko rosyjscy politycy. Saudyjscy książęta, prawica w Izraelu, irańscy konserwatyści – poza Kremlem na świecie jest niemało sił, którym Trump wydawał się o wiele korzystniejszym wariantem niż Hillary Clinton. Należeli do nich także nacjonalistyczni populiści z Europy Środkowo-Wschodniej, którzy mieli nadzieję, że republikański prezydent USA pomoże im osłabić presję wywieraną przez liberalny Berlin czy Brukselę – pisze rosyjski komentator Maksim Samorukow, ekspert ds.
21.07.2017
Numer 15.2017