Z deszczu pod rynnę
Co by było, gdyby Mike Pence zastąpił Donalda Trumpa
27 grudnia 2017
Numer „Świat i ludzie 2018”
Gdyby doszło do impeachmentu Donalda Trumpa, jego miejsce zająłby Mike Pence. Kogo wolelibyśmy widzieć w Białym Domu? Aroganckiego dyletanta czy religijnego fanatyka?
Pomódlmy się za Amerykę, bo jesteśmy na rozstajach. Pan usłyszy z niebios prośby swego ludu i uzdrowi tę ziemię! – powiedział na jednym z wieców wiceprezydent Mike Pence, przybierając ton kaznodziei. Dlaczego tak wierzy w boską interwencję? Bo „sam fakt, że przemawia jako wiceprezydent zakrawa na cud”, komentuje McKay Coppins z magazynu „The Atlantic”. Jeszcze rok temu Pence jako polityk był praktycznie skończony. Sprawował funkcję gubernatora małego stanu (Indiana), który to urząd miał mu dać szansę ubiegania się o prezydenturę.
27.12.2017
Numer „Świat i ludzie 2018”