W Stanach Zjednoczonych od lat panowało przekonanie, że internet to domena demokratów. Wygrana Baracka Obamy i kolejne innowacje w kampaniach wyborczych zdawały się to potwierdzać. Co najmniej od 2012 roku wiadomo było, że Facebook jest w nich istotną i bynajmniej nie neutralną siłą. Kierowany przez Jamesa Fowlera zespół badawczy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego oraz z samego Facebooka opublikował wówczas w „Nature” pracę dowodzącą, że wprowadzenie przycisku „Głosowałem” przyniosło niewielki, ale widoczny wzrost frekwencji, głównie wśród młodych.