To już mój trzeci impeachment. Oto jakie lekcje z tego wyciągnąłem – pisze doświadczony waszyngtoński korespondent „Los Angeles Timesa” Doyle McManus.
W 1973 roku, będąc jeszcze studentem dziennikarstwa, stałem oparty o ścianę na samym końcu wielkiej, bogato zdobionej sali Caucus Room w Senacie i skrobałem notatki, słuchając posiedzenia komisji ds. afery Watergate, która miała rozwikłać piętrowe przewinienia prezydenta Richarda Nixona. Słyszałem, jak jego były doradca, John W. Dean, wypowiadał historyczne słowa, że ostrzegał przed „rakiem rozrastającym się w prezydenckiej administracji”.
W roku 1999, już jako reporter „Los Angeles Timesa”, stałem w loży prasowej w Senacie.
10.10.2019
Numer 21.2019