Kampania prawyborcza w obozie demokratów osiąga stan wrzenia, co znakomicie odzwierciedla poziom emocji na debacie w Las Vegas, porównywany z walką w klatce, gdzie wszystkie chwyty są dozwolone. O ile wcześniej dochodziło do spięć głównie między Elizabeth Warren a Berniem Sandersem, którzy konkurują o podobny elektorat, o tyle teraz wszyscy ścierają się ze wszystkimi.

W wyścigu widać już faworytów, ale każdy musi coś udowodnić.

78-letni Sanders, który ma najmocniejsze poparcie w sondażach, po przebytym niedawno zawale wciąż musi udowadniać, że zdrowie pozwoli mu dotrwać do końca kadencji i przeprowadzić obiecane lewicowe reformy.