Joe Biden prowadzi w sondażach przed Donaldem Trumpem, ale ciągle zdarzają mu się wpadki.
Wczesna jesień w Pensylwanii, Joe Biden stoi w pustej fabrycznej hali w Pittsburghu, za nim pięć flag amerykańskich, przed nim teleprompter. Kandydat mówi o fali przemocy w amerykańskich miastach, potem przechodzi do pandemii. – Koronawirus w tym roku, od czasu wybuchu, przeszło sto lat… No więc chodzi o to… życie tylu… pomyślcie tylko! Więcej straciło życie w tym roku niż przez ostatnie sto lat... – podczas tego na jego twarzy odmalowuje się panika, jakby całkiem stracił wątek.
22.10.2020
Numer 22.2020