Joe Biden, gdy był senatorem, miał okazję spotkać się z Breżniewem. Jak to się stało, że w amerykańskiej polityce prym wiodą panowie po siedemdziesiątce?
Obudziłem się i czułem dobrze – powiedział Donald Trump zwolennikom zebranym na wiecu wyborczym w Arizonie, waląc dłonią w boczną ściankę pulpitu, by dobitniej opisać swój pobyt w szpitalu, gdy przechodził zakażenie koronawirusem. – Powiedziałem: „Zabierzcie mnie stąd”. Bum! Jestem supermenem! – to rzekłszy, pokazał gest, jakby był Clarkiem Kentem zdzierającym koszulę, pod którą kryje się kostium superbohatera, a tłum zaczął skandować: „Supermen!”. 74-letni, cierpiący na otyłość kliniczną Trump zdawał się robić wszystko, by w kampanii wyborczej dowodzić, że jest prężnym, pełnym wigoru mężczyzną.
19.11.2020
Numer 24.2020