Radzieckie i rosyjskie służby prowadziły Donalda Trumpa od czterdziestu lat − twierdzi były funkcjonariusz KGB.
Jurij Szwiec został wysłany w latach 80. XX w. jako szpieg do Waszyngtonu. Teraz, w rozmowie z „Guardianem”, twierdzi, że Donald Trump był od czterdziestu lat prowadzony przez radzieckie i rosyjskie służby. Mówi też, że ustępujący amerykański prezydent tak chętnie papugował antyzachodnią propagandę, że świętowano to hucznie w Moskwie. Porównuje go do członków tzw. piątki z Cambridge, czyli tajnej siatki szpiegowskiej, która została założona wśród studentów słynnej elitarnej uczelni, a w czasie II wojny światowej i na początku zimnej wojny – kiedy absolwenci uniwersytetu awansowali już w strukturach państwowych – przekazywała Rosjanom sekrety Brytyjczyków.
11.02.2021
Numer 4.2021