Juan Rivera spędził 20 lat w więzieniu za zbrodnię, której nie popełnił. Pieniądze z odszkodowania przeznaczył na pomoc młodym ludziom z zakazanych dzielnic.
Nie ucieka przed swoją przeszłością. Juan Rivera mówi o niej, ale nie za dużo. Znacznie chętniej odpowiada na pytania o to, czym obecnie się zajmuje – jak zauważa Philippe Boulet-Gercourt, reporter francuskiego tygodnika „L’Obs”. – Ostatnio pewien facet zaproponował, że napisze o mnie książkę. Ale obchodziła go tylko przeszłość, więc posłałem go do diabła – opowiada energiczny pięćdziesięciolatek z siwiejącą bródką.
A jednak jego przeszłość zasługuje na przypomnienie.
14.01.2022
Numer 02.2022