W Ameryce nastała moda na ekopogrzeby. Zamiast do trumny nieboszczyk trafia do kompostownika.
Getty Images
Jeszcze w XX wieku 95 proc. zmarłych Amerykanów było chowanych w trumnach, po uprzednim zabalsamowaniu zwłok.
Pewnego pięknego dnia Andrew Armstrong zmienił się w roślinę. Nie w brutalnej przenośni, lecz całkiem dosłownie. Gdy rosły brodacz występujący jako wokalista death metalowej kapeli z Seattle dowiedział się, że ma raka skóry i bardzo złe rokowania, postanowił jeszcze się na coś przydać. Zlecił swój pochówek w Return Home, domu pogrzebowym w stylu New Age, gdzie nieboszczyków przerabia się na ziemię doniczkową.
– Kiedy powiedział mi o swoich planach, byłam załamana – mówi ze smutnym uśmiechem jego matka Cindy.
16.06.2023
Numer 13.2023